> Strona główna > Album Academicum > Wojciech Rychlewicz


Wojciech Rychlewicz to Arkon

Polski konsul generalny w Stambule, który podczas drugiej wojny światowej uratował tysiące Żydów, był filistrem Arkonii.

Jak właśnie dowiedzieliśmy się z prasy, fil. Wojciech Rychlewicz, masowo wystawiał certyfikaty chrześcijaństwa polskim Żydom, którzy znaleźli się w Turcji. Państwo to zachowało podczas wojny neutralność i uchodźcom wyznania mojżeszowego nic w zasadzie nie groziło. Jednak rząd w Ankarze chciał uniknąć goszczenia zbyt dużej liczby takich przymusowych gości. Kolejny problem polegał na tym, że żadne inne państwo nie kwapiło się przyjmować Żydów, uciekających z ogarniętej wojną Polski. Nawet Palestyna była trudnym kierunkiem, gdyż rządzący nią Anglicy nałożyli ograniczenie liczby przybyszy żydowskich do pięciu tysięcy rocznie.

W tej sytuacji wyjściem okazało się udokumentowanie przez fil. Rychlewicza że są katolikami. Wiele z tych dokumentów wydał on osobom o imionach i nazwiskach oczywiście żydowskich. Z takim zaświadczeniem przed Żydami wiele drzwi stawało otworem i mogli sobie ułożyć życie z dala od niemieckiego szaleństwa.

Cała sprawa była przez dziesięciolecia zapomniana. Wypłynęła stosunkowo niedawno w wyniku starań Boba Metha, lekarza z Los Angeles. Jego matka, Ellen, opowiedziała mu swoją historię ocalenia dzięki pomocy polskiego dyplomaty w Stambule i dzięki dokumentowi, który potwierdzał, że jej ojciec Szymon Wang był „katolikiem z katolickiej rodziny” Józefa i Marii Wangów. Meth postanowił tę kwestię wyjaśnić, dotarł do polskiego konsula, który skontaktował go z naszym ambasadorem w Ankarze, Jakubem Kumochem. Ambasadorowi udało się ustalić nazwisko konsula. Kwerenda w Archiwum Akt Nowych wykazała istnienie setek dokumentów podobnej treści, po polsku, turecku albo francusku.

Historię opisał dziennikarz Eldad Beck. 11. grudnia 2020 r. jego opowieść została opublikowana przez poczytny w Izraelu dziennik Israel Hayom.

W wersji angielskiej, pod tytułem „The Angel From Istanbul” można ten tekst przeczytać tu: www.israelhayom.com/2020/12/11/the-angel-from-istanbul.

Tego samego dnia skróconą wersję tekstu opublikował Dziennik – Gazeta Prawna pod tytułem „Konsul-Ratownik. Rychlewicz wydawał w czasie wojny polskie dokumenty tysiącom żydowskich uchodźców”: wiadomosci.dziennik.pl/historia/aktualnosci/artykuly/8040285,wojciech-rychlewicz-konsul-stambul-turcja-zydzi-paszporty.html.

Niestety, z wersji polskiej wyleciała wzmianka o fakcie, że konsul Rychlewicz należał do Arkonii.

Wojciech Rychlewicz urodził się 24. czerwca 1903 r. w majątku Mielnikowce na Podolu. Jego ojciec, fil. Józef Rychlewicz, był Arkonem cetusu 1884 – studiował chemię na Politechnice Ryskiej. W spisie ma numer 327. Wojciech wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. W okresie międzywojennym rodzina Rychlewiczów osiadła w Wilnie, gdzie Józef był prezesem Komitetu Szacunkowego Wileńskiego Banku Ziemskiego.

Po maturze podjął studia na Uniwersytecie Wileńskim, ale szybko zmienił plany. W latach 1924-26 fil. Rychlewicz studiował na Politechnice Warszawskiej. Wtedy też został przyjęty do Arkonii w cetusie 1924; w spisie ma numer 1009. Prezesem korporacji był dwa razy: w semestrze letnim 1928/29 (Prezydium 50-lecia) i w semestrze letnim 1929/30.

Studiów na PW nie ukończył i w 1926 r. przeniósł się do Wyższej Szkoły Handlowej (dziś Szkoła Główna Handlowa). Miłym szczegółem jest, że na prośbie o przyjęcie w poczet studentów, w rubryce „Adres w Warszawie” wpisał – Wilcza 60. Studia zakończył w roku 1931. W roku 1933 uzyskał dyplom zawodowy SGH za pracę „Górnictwo i hutnictwo ołowiu w Polsce na tle światowej produkcji ołowiu”.

Po studiach wstąpił do służby dyplomatycznej. Od 1936 pracował w konsulacie w Stambule. We wrześniu 1939 r. uczestniczył w przerzucie 75 ton złota Banku Polskiego przez Rumunię i Turcję do Francji.

Tak jego działania na placówce w Turcji skomentował Felicjan Sławoj-Składkowski: „Zarówno konsul Rychlewicz, jak pułkownik Machalski i naczelnik Kunicki oraz ich podkomendni zrobili na moich oczach wielką pracę. Przede wszystkim mimo ogromnych trudności przewieźli, kierując do miejsc bezpiecznych dużą ilość istnień polskich.” Co ciekawe, znalazło się to we wspomnieniach byłego premiera, opublikowanych w Kulturze numer 6/1960, ale jakoś nikt nie skojarzył tego faktu z opisaną przez Eldada Becka historią.

W roku 1942, w Palestynie, wstąpił do armii fil. Andersa, z którą przebył cały szlak bojowy we Włoszech. Po wojnie mieszkał w Londynie, żył bardzo skromnie.

Zmarł 8. grudnia 1964 r., spoczywa na cmentarzu North Sheen. Mowę na jego pogrzebie wygłosił fil. Kazimierz Okulicz; została wydrukowana na s. 276. Księgi Stulecia.

fil. Bartłomiej Kachniarz (cetus 1995)

Zob. również: artykuł na Wikipedii