Gwarkowie - Barbórkowe Zebrania Gwarków w Karczmach Piwnych
Katowice, 1.12.2001 (PAP)
- Gwarkowie - dawni górnicy - od najdawniejszych czasów po pracy “w podziemnym czarnym świecie“ spotykali się przy kuflu piwa, szukając w rozśpiewanym i dowcipnym towarzystwie wytchnienia i rozrywki.
Tradycja tych spotkań przetrwała na Górnym Śląsku w postaci Zebrań Gwarków w karczmach piwnych. W okresie Barbórki - przypadającego 4 grudnia górniczego święta - biesiady piwne, wyłącznie w męskim gronie, odbywają się w każdej kopalni i firmie związanej z górnictwem.
Ich przebieg zależy od pomysłowości i poczucia humoru organizatorów oraz od specyfiki konkretnych kopalń. Współcześnie karczmy piwne często prowadzą profesjonalni wodzireje, a uświetniają śląskie kabarety i lokalne zespoły. Jednak tradycyjne Spotkania Gwarków mają ściśle określoną dramaturgię. “To nie knajpa piwna“ - głosi drugi punkt biesiadnego regulaminu.
“Jeśli nie knajpa, to wynika z tego morał, że zasadniczą treść tych spotkań nie stanowi wulgarne zalewanie się piwem, ale inne pozytywne wartości, wynikające z formy i treści tego zwyczaju“ - mówi dalej regulamin.
Zebranie Gwarków to społeczność “dobrze zorganizowana i wysoce zdyscyplinowana“. Władzę absolutną stanowi “Wysokie i w Sprawach Piwnych Nigdy Nieomylne Prezydium“, wybierane zwyczajowo przez aklamację pieśnią: “Wstępuj, wstępuj Prezesie mój“.
Prezydium, choć - jak się rzekło - w sprawach piwnych nieomylne i dysponujące absolutną władzą - jest “śmiertelne“ i może być obalone. Tradycyjna, spontaniczna pieśń “Do d... z tym prezydium“ obala starą władzę. Jednak źle zorganizowany “zamach stanu“ naraża jego pomysłodawców na karę.
Uczestnicy tradycyjnej biesiady podzieleni są na dwie odrębne Tablice Piwne - Wyższą i Niższą. Władzę nad nimi sprawują Kontrapunkty, powołane przez prezydium lub ogół zebranych. Prezydium powołuje też kantorów, dbających o to, aby pieśń nie milkła przez całe spotkanie. O to, by jego uczestnicy mieli zawsze pełne kufle, dbają specjalni “piwoleje“.
Obie Tablice rywalizują między sobą w dowcipie i pieśni. Za słabo wykonaną pieśń prezydium może ukarać “cienkich“ śpiewaków.
Karę otrzymać można również za gadulstwo i samowolne - bez pozwolenia prezydium - zabieranie głosu. Kary stosowane są zbiorowo i indywidualnie. Może to być np. wypicie kufla wody z solą lub wody z mydłem, a nawet wykluczenie z zebrania.
Cechy mile widziane u każdego uczestnika biesiady to dyscyplina, dobry i cięty dowcip oraz gromki śpiew. Bez tych zdolności trudno walczyć o zwycięstwo swojej Tablicy.
Nie zaszkodzi też nieco inteligencji, by opowiedzieć dobry kawał, lub nie dać się zaskoczyć pytaniem: “z czego składa się węgiel“. Nadmierne główkowanie nie jest tu wskazane. Na innych czekają konkursy “sprawnościowe“ - np. w szybkim piciu piwa.
Program Zebrania Gwarków ma część oficjalną i nieoficjalną. Ta pierwsza - choć dopuszcza pieśni i dowcipy - ma charakter poważny. Jej głównym punktem jest tradycyjny “skok przez skórę“, którym “młode lisy“ zostają przyjęte do zawodu górniczego. “Skóra“ to krótki skórzany fartuch, noszony przez gwarków. Służył do ochrony ciała i ubrania podczas siedzenia lub klęczenia w niskim wyrobisku.
Gdy obrzędowi stanie się zadość, “Lis Major“ chodzi po sali i górniczą szpadą bada stan napełnienia kufli. Potem dopiero zaczyna się nieoficjalna część biesiady. Jest ona - jak głosi regulamin - frywolna, lecz zdyscyplinowana. Stanowi “konglomerat dowcipu, krasomówstwa i satyry, przeplatanych pieśnią“.
Tradycyjnym daniem Zebrania Gwarków jest golonka oraz kapusta z grochem; często również kaszanka, czyli śląski krupniok. Każdy uczestnik biesiady otrzymuje kufel, opatrzony zwykle znakiem firmowym kopalni i datą karczmy piwnej. Ostatnio dominują kufle szklane, wypierające naczynia ceramiczne. Wielkość i kształt kufla zależą od zasobności kopalni.
Naczelną zasadą Zebrań Gwarków jest trzeźwość. Kto przed rozpoczęciem biesiady zechce “dodać sobie animuszu“, może nie zostać wpuszczony na salę.
W zamierzchłych czasach, gdy gwarkowie spotykali się w karczmie po pracy, obowiązywał ich surowy zakaz upijania się - wszak następnego dnia czekała ich ciężka i niebezpieczna robota. Także dziś - choć piwo pić można do woli - upijanie się podczas kopalnianych biesiad jest niewskazane.