> Strona główna > Czytelnia > Archiwum prasowe > Teksty współczesne


Studenci polscy na Politechnice Ryskiej przed I wojną światową - bardzo naukowe opracowanie






“Niech was diabli wezmą z tymi waszymi porozumieniami się... Ach te Polaki! W Rydze przez całe trzy lata mało co spałem, bo wszyscy się całe noce u mnie porozumiewali... i w Łodzi to samo!“ wołał w Ziemi Obiecanej zirytowany absolwent Politechniki Ryskiej, łódzki Niemiec Maks Baum1. Jeśli miałaby to być prawda, można byłoby domyślać się uczelni w znacznym stopniu polskiej, “nocnych rozmów Polaków“, bujnej konspiracji i spisków.

Politechnika Ryska była szkołą nową. Utworzona została na wzór uczelni europejskich, w dobie dekretów jugenheimskich (11 września 1862 r.) i liberalnych deklaracji Aleksandra II w sprawie nauki. 2 października 1862 r. st.st., na skutek wytrwałych starań ryskiego mieszczaństwa i ziemiaństwa z guberni nadbałtyckich. Miała początkowo siedem wydziałów (mechaniczny, chemiczny, inżynierii lądowej, architektoniczno-budowlany, rolny, mierniczy i handlowy), później, po połączeniu mało popularnego wydziału mierniczego i dużego wydziału rolnego w wydział agronomiczny - sześć. Miała tez Szkołę Przygotowawczą (Vorschule) służąca uzupełnieniu braków we wcześniejszym wykształceniu niektórych kandydatów. Studia trwały pięć lat, na wydziale rolnym - cztery, na wydziale handlowym - trzy 2. Grono nauczające złożone było prawie wyłącznie z Niemców, częścią zrusyfikowanych. wśród słuchaczy też bardzo liczni byli bałtyccy Niemcy, zajęcia do r. 1892 odbywały się więc no niemiecku 3.

Nie była to też początkowo uczelnia wielka. W pierwszym roku istnienia liczyła 16 słuchaczy, w r. 1870 było ich 106, w r. 1875 - 237. Później liczba studentów zaczęła szybko wzrastać: w r. 1895 do 744, w 1895 do 1114, w 1900 do 1753 i w 1910 do 1836 4. Politechnika szybko zdobywała renomę i, jak głosiły wydawnictwa jubileuszowe, “potrafiła dobrze przystosować swój program do potrzeb kraju z którego pochodzili słuchacze“. Do 1895 r. nie obowiązywały tu także stosowane w innych uczelniach Rosji ograniczenia ze względu na narodowość lub stan społeczny kandydatów 5. Mimo to w pierwszym roku na liście studentów nie było Polaków, choć literatura wspomina o dwu. Ten mało obiecujący początek nie zapowiadał tego, co stać się miało już wkrótce. W r. 1870 Polaków było już 25 (23%), w 1875 - 91 (38%), w 1879 - 187 (41%) 6. Liczba Polaków rosła więc szybciej niż ogólna liczba studentów.

Wzrostowi liczby studentów - Polaków towarzyszyły próby stworzenia form organizacyjnych życia zbiorowego. Już w 1869 r. ze składek utworzono bibliotekę, która szybko doszła do kilku tysięcy tomów, głównie polskiej literatury pięknej. Wobec istniejących ograniczeń tworzenia organizacji studenckich biblioteka działała w konspiracji, księgozbiór przechowywano częściami w mieszkaniach prywatnych, konspiracji też sprzyjać miał cały system terminów, którymi posługiwano się przy korzystaniu z biblioteki: nazywano ją apteką lub kuźnią, prezesa - kowalem, bibliotekarza - aptekarzem, książki - lekarstwami, książki zakazane - apteką homeopatyczną. Biblioteka nie ograniczała się do gromadzenia i udostępniania książek, była rodzajem klubu - organizowała dyskusje i odczyty, a także różne rodzaje pomocy, głównie naukowej, dla swych członków 7. Ten naiwny sposób konspiracji i niezakłócone funkcjonowanie biblioteki przez wiele lat wskazują na nikły stopień penetracji środowiska polskich studentów przez władze, a także na stopień dyskrecji i szczególnej solidarności praktykowanej początkowo w tym środowisku.

Istniały na Politechnice legalnie działające korporacje młodzieży niemieckiej: Baltica (od 1865), Concordia (od 1869), Rubonia (od 1875), później także Arctica, Selonia i Talavia. Ich zarządy stanowiły łącznie reprezentację ogółu studentów wobec władz uczelni. Korporacje te miały własne legalne lokale, na wzór podobnych stowarzyszeń niemieckich organizowały życie towarzyskie, ćwiczenia fechtunku, a w przypadku konfliktów z niezrzeszonymi stanowiły oparcie dla swych członków. Dla zapewnienia podobnych korzyści powstał więc w 1875 r. wśród studentów polskich Związek Dzikich, tj. nie należących do korporacji (Wilderverband), nie będący jednak korporacją. Ta, pod nazwą Arkonia, powstała w r. 1879 8 i szybko zajęła znaczące miejsce nie tylko w życiu studenckim, lecz także w mieście. Przejęła i tym samym zalegalizowała bibliotekę, prowadziła intensywną działalność oświatową wśród rzemieślników-emigrantów z Litwy, urządzała stałe zebrania naukowe, ale też i bale uchodzące za najbardziej eleganckie w mieście i zaczynała kształtować pewien styl bycia wyróżniający większość studentów polskich z miejscowej społeczności. Zakres tej aktywności był więc w dużej części dość szczególny, była ona jednak powszechnie dostrzegana 9.

Zdawać by się zatem mogło, że rosnący procent Polaków i ruchliwość tego środowiska a. także rozwój organizacji polskich zapowiadały dalszy wzrost elementu polskiego i rychłą polonizację życia studenckiego. Stało się jednali inaczej.

Pierwszym sygnałem było załamanie się wzrostu procentu Polaków wśród słuchaczy. Liczba bezwzględna studentów polskich rosła wprawdzie jeszcze nadal, lecz po 1880 r. wolniej już niż ogólna liczba studentów, a okresowo także zmniejszała się.

Album academicum des Polytechnicums zu Riga podaje na s. 727 następujące zestawienie:

Zestawienie to w pozycji drugiej (Rosja) opatrzone jest dla lat 1862-1895 następującą uwagą: “Der grosste Prozent rekrutiert sich bis 1895 aus Polen“.

Zarówno samo zestawienie, jak i ten komentarz budzą jednak wątpliwości. Sporządzone ono zostało dla przedstawienia udziału mieszkańców guberni nadbałtyckich w populacji studentów Politechniki Ryskiej. W tym względzie przedstawia stan rzeczy zgodnie z prawdą. Jednak niewiele mówi to o narodowości studentów. W guberniach nadbałtyckich mieszkali: Litwini, Łotysze, Niemcy, Żydzi, Rosjanie, przedstawiciele innych narodowości i - co ważne z punktu widzenia tematu traktatowego w tym artykule - także Polacy. Wyodrębnienie ich na podstawie tabeli nie jest możliwe.

Odnosi się to nie tylko do liczb dotyczących guberni nadbałtyckich, ale także do informacji o liczbie studentów z pozostałych części imperium. Na Politechnice pojawiali się więc Żydzi z Kurlandii i Litwy10, ale też i Żydzi z Rosji, szczególnie gęsto po pogromach z lat osiemdziesiątych 11, jak również Żydzi z Królestwa Polskiego12, obok nich zaś Polacy z Królestwa 13, ale także Polacy z Litwy, Białorusi, Wołynia, Podola i innych części Cesarstwa poza granicami Królestwa Polskiego 14. Rosjanie z Królestwa i guberni nadbałtyckich 15. Klasyfikacja zastosowana w zestawieniu łączy ich wszystkich i nie pozwala na wyodrębnienie Polaków, cezura w niej przyjęta - r. 1895 - zaciera też zmiany liczebności studentów-Polaków, które nastąpiły wcześniej.

Więcej pożytku niż dane syntetyczne przynoszą więc spisy studentów 16. Niektóre z nich wymieniają prócz imienia i nazwiska studenta także miejsce pochodzenia, datę urodzenia, w większości przypadków szkołę średnią, którą ukończył, kierunek i lata studiów, a w wielu przypadkach również informacje dodatkowe, jak miejsce pracy po ukończeniu Politechniki, stanowisko, adres itp. Walorem tych uzupełniających się spisów jest wysoki stopień kompletności informacji, duża wiarygodność, a także masowość (około 10 tyś. nazwisk), jednorodność i pierwiastkowość nie grupowanych danych, pozwalająca na - pracochłonne wprawdzie - operowanie statystyczne.

Na podstawie brzmienia imion i nazwisk w połączeniu z informacją o miejscu urodzenia i dodatkowymi danymi możliwe jest ustalenie z dużym prawdopodobieństwem informacji, której w źródłach brak - mianowicie wiadomości o narodowości i wyodrębnienie Polaków. Obliczony na tej podstawie procent Polaków wśród przyjętych na pierwszy rok studiów przedstawia się w stosunku do ogólnej liczby przyjętych następująco:

Ponieważ informacje dotyczą przyjętych na pierwszy rok studiów, a nie wszystkich aktualnie studiujących, występuje w nich pewne wyprzedzenie (prawdopodobnie dwu lub trzyletnie) przemian struktury całej populacji studentów.

Obliczenie potwierdza, że około 1880 r. procent Polaków wśród studentów Politechniki zaczął się zmniejszać i że była to tendencja stała. Poszukiwania przyczyn tej zmiany rozpocząć wypada od dokładniejszego obrazu struktury grupy pod względem pochodzenia terytorialnego. Procent Polaków z podziałem na pochodzących z Królestwa i z innych terenów, obliczony na tej samej podstawie co poprzednio, prowadzi do następującego wykresu:

Jak widać cała populacja studentów-Polaków dzieli się wyraźnie na dwie grupy o zupełnie odmiennym charakterze. Grupa Królewiaków, początkowo nieliczna, wkrótce wzrosła do 20%, a następnie zmalała do 2% ogółu studentów, a więc w liczbach względnych dziesięciokrotnie. Grupa pochodzących spoza Królestwa na początku przeważała (do 34% wszystkich studentów i do ok. 80% Polaków), później spadła na drugie miejsce (29% wszystkich studentów i 47% Polaków) i w tej mniej więcej pozycji w stosunku do ogółu utrzymywała się do końca okresu, nie schodząc poniżej 10% ogółu i zyskując ponownie przewagę wśród Polaków (do 81% w latach 1901-1905). Była więc stałym i stabilnym elementem całej populacji studentów, wcześniej niż pochodzący z Królestwa zareagowała na utworzenie Politechniki i w znacznie większym stopniu niż Królewiacy pozostała jej wierną. Politechnika Ryska swym oddziaływaniem obejmowała więc przede wszystkim ziemie Cesarstwa poza Królestwem, w znacznie mniejszym stopniu, tylko przejściowo, oddziaływała na Królestwo, sprostować więc należy błędne stwierdzenie zawarte w Albumie studentów Politechniki, że “der grösste Prozent rekrutiert sich bis 1895 aus Polen“ 17, chyba że autor pod tym rozumiał także część ziem Cesarstwa. Granica między nimi a Królestwem była jednak pod tym względem wyraźna.

Dla uzupełnienia obrazu przyjrzeć się wypada strukturze grupy kandydatów pochodzących spoza Królestwa. Ze względu na miejsce pochodzenia strukturą tej grupy Polaków przedstawić można następująco 18.

Nikły odsetek Polaków pochodzących spoza Królestwa i spoza guberni zachodnich potwierdza regionalny charakter uczelni.

Politechnika utworzona została w czasie, gdy w Królestwie narastały przedpowstaniowe napięcia, pierwsze lata jej istnienia przypadły właśnie na powstanie styczniowe. Utworzenie Politechniki niewiele odbiegało w czasie od daty otwarcia Szkoły Głównej Warszawskiej, która choć była uczelnią innego typu, jednak stwarzała możliwości studiowania na miejscu i po polsku niektórych przedmiotów, wykładanych w dalekiej Rydze po niemiecku (chemia, ekonomia). Istniały też jeszcze jeśli nie możliwości, to nadzieje na możliwość kształcenia się w zakresie budownictwa, mechaniki i miernictwa na Wydziale Budownictwa w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych - zajęcia w tej uczelni zawieszono w r. 1864, jednak zwinięto ją dopiero w 1866 r. Półegzystował jeszcze dawny Instytut Agronomiczny w postaci niższego kursu w Burakowie koło Warszawy, zlikwidowany dopiero w r. 1868; tworzono też właśnie Instytut Politechniczny i Rolniczo-Leśny w Puławach.

Sytuacja polityczna w połączeniu z nadziejami i istniejącymi jeszcze możliwościami zdobycia na miejscu wykształcenia w kierunkach zbliżonych do tych, które oferowała Politechnika z pewnością zahamowały początkowo napływ kandydatów z Królestwa. Jednak już wkrótce możliwości te w Królestwie uległy ograniczeniu i dlatego po r. 1870, później niż z guberni zachodnich, liczniej zjawili się w Rydze kandydaci z Królestwa.

Już po dziesięciu latach zaczęła się jednak kształtować inna orientacja. Wydział Inżynieryjny Politechniki, początkowo przyciągający najwięcej kandydatów, okazał się być mało pożytecznym. “Wurde die Tüchtigkeit der Rigaschen Polytechniker in der Privatpraxis durchweg lobend anerkannt, so konnten in Staatsdienst die Ingeuniere keinen festen Fuss fassen [...] Zwar wurden ihre Kenntnisse [...] nicht bei Eisenbahnen und anderen Bauten [...] verwandt...“ 19. Rzecz jasna, dotyczyło to ze względów politycznych w szczególnym stopniu Polaków. Zmniejszyło się zainteresowanie Wydziałem Rolnym ze strony ubożejących na skutek kryzysu rolnego właścicieli folwarków w Królestwie, któremu kryzys dawał się we znaki silniej niż guberniom nadbałtyckim.

Powstawały też nowe możliwości nauki, przyciągające młodzież Królestwa. Już w 1875 r. otwarto w Warszawie Szkołę Handlową imienia Leopolda Kronenberga, która po kilku latach zyskała uznanie i popularność i w pewnej mierze konkurować mogła z Wydziałem Handlowym Politechniki Ryskiej, już w pierwszym roku istnienia przyjęła 147 kandydatów, w tym 109 Polaków 20. Później, w 1895 r., powstała w Warszawę średnia (a od 1906 r. półwyższa) szkoła Mechaniczno-Techniczna Rotwanda i Wawelberga, a w r. 1898 warszawski Instytut Politechniczny. Działał w dalszym ciągu Instytut Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Puławach. Uczelnie rządowe działające w Królestwie nie cieszyły się popularnością ze względu na język wykładowy, profesorów-Rosjan, ze względu na nie zawsze wysoki poziom, a także ze względu na różne przeszkody stawiane Polakom. Jednak z upływem czasu, w miarę rusyfikacji szkół średnich oddziaływanie tych motywów, hamujące napływ Polaków do uczelni rządowych osłabło. Tym samym zmniejszyła się więc liczba takich, którzy wybierali Politechnikę Ryską.

Konkurować z nią zaczęła też Politechnika Lwowska, spolonizowana od 1871/1872 r., mająca od 1877 r. pełne prawa akademickie. Wśród studiujących w tej uczelni Polacy z zaboru rosyjskiego, głównie z Królestwa, stanowili w roku akademickim 1983/1894 - 16%, w 1899/1900 - 15%, a w roku 1905/1906 - 23% 21. Przyciągało kandydatów z Królestwa również Studium Rolnicze Uniwersytetu Jagiellońskiego utworzone w r. 1890. W latach 1902-1906 na skutek napływu z Królestwa liczba słuchaczy Studium wzrosła trzykrotnie - wśród studentów 40-43% stanowili pochodzący z Królestwa, ok. 15% pochodzący z pozostałych części zaboru rosyjskiego i tylko 30-35% Galicjanie. “Studium Rolnicze, jakkolwiek umieszczone w zaborze austriackim było wyższą szkołą rolniczą dla całej Polski, a nawet bardziej dla jej części pod zaborem rosyjskim niż austriackim“22.

Tak więc w miarę jak pod koniec XIX w. zwiększały się możliwości studiów technicznych, rolniczych i handlowych w Królestwie i w Galicji i w miarę jak umacniały się akademickie kontakty tych dwóch obszarów, słabły związki Politechniki Ryskiej z Królestwem, tym bardziej ze w ostatnim dziesięcioleciu XIX w. zaczęto także w Rydze wprowadzać ograniczenia przyjmowania Polaków (katolików) na studia 23. Jeszcze bardziej wyraźne stały się te proporcje w dobie rewolucji 1905-1907 zmuszającej licznych do opuszczenia zaboru rosyjskiego ze względów pozanaukowych. Politechnika Ryska coraz bardziej zamykała swe oddziaływanie w kręgu guberni nadbałtyckich.

Polacy-studenci Politechniki Ryskiej nie stanowili grupy jednolitej także pod innymi względami: prócz miejsca pochodzenia różniły ich także wykształcenie, stan zamożności, przynależność do grup społecznych, poglądy polityczne.

Początkowo przestrzegano na Politechnice dość pilnie zasady wyróżniania szlachty przyimkiem “von“ przed nazwiskiem, później jednak zaniechano tego, coraz częściej więc w spisach słuchaczy z lat późniejszych spotkać można nazwiska niewątpliwie szlacheckie właścicieli ziemskich, niezdeklasowanej szlachty, bez tego wyróżnika 24. Można byłoby próbować określić pochodzenie społeczne słuchaczy na podstawie samego brzmienia imion i nazwisk, choć są one bardziej miarodajne, gdy idzie o echa podziałów stanowych, coś jeszcze znaczące jednak podówczas, niż w kwestii rzeczywistej sytuacji ekonomicznej, o której mówią jedynie w przypadku osób skądinąd znanych (Scheibler z Łodzi, Kindler z Pabianic, Potoccy, Lubomirski i inni).

O znacznej liczbie studentów można jednak cokolwiek powiedzieć na podstawie niekompletnych wprawdzie informacji dodatkowych dotyczących późniejszego miejsca pracy, źródeł utrzymania lub nawet wyraźnych informacji o stanie majątkowym (np. “właściciel dóbr“, “właściciel fabryki“, “bankier“, “prokurent w banku“, ,rządca majątku“, “buchalter“ itp.)25. Wszystkie te informacje pozwalają na następujące ustalenia:

Brzmienie imion i nazwisk studentów-Polaków (w procentach) 1863-1885 1886-1910

Polskie lub spolszczone litewskie i białoruskie nazwiska szlacheckie 65 68

Polskie nazwiska mieszczańskie i chłopskie 10 15

Nazwiska obce 18 14

Nazwiska o charakterze trudnym do określenia 7 3

Razem 100 100

Wyjaśnić tu trzeba, że wśród nazwisk obcych dadzą się wyróżnić dwie grupy. Pierwsza to nazwiska żydowskie, osób pochodzących głównie z Królestwa, spolonizowanych lub przynajmniej silnie związanych ze środowiskiem polskim, o czym wiadomo z innych źródeł (np. Epstein, Kaftal). Społecznie osoby te to przede wszystkim mieszczanie-kapitaliści.

Druga, mniejsza grupa nazwisk obcych to nazwiska głównie szlachty inflanckiej należącej na Politechnice do polskich korporacji, uczestniczącej w życiu środowiska polskiego w Rydze lub znanej ze swych propolskich postaw lub z działalności późniejszej (np. Klott, Manteuffel-Szoege).

Proporcja miedzy tymi dwiema grupami każe nieznacznie zwiększyć liczby wyrażające reprezentację mieszczan na Politechnice.

W sumie zdawać by się mogło, że studenckie środowisko polskie w Rydze miało wyraźnie ziemiański charakter bez większych zmian w ciągu całego okresu.

Można byłoby jednak opinie tę zakwestionować uważając, że samo brzmienie nazwiska stanowi zbyt wątłą podstawę do jej sformułowania. Potwierdzać ją zdaje się wszakże również inne informacje. Oto wśród członków korporacji polskich, studiujących w latach 1890-1904, było przeszło 2,5 razy więcej właścicieli dóbr niż właścicieli przedsiębiorstw przemysłowych, handlowych i bankowych. I jedni, i drudzy stanowili jednak mniejszość wśród studentów-Polaków. Liczniejsi byli noszący nazwiska szlacheckie, lecz zapewne nie mający dóbr, nie ujawnili ich bowiem w spisach studentów, choć do powściągliwości nie było powodu.

Pewną wskazówką mogłaby w tym względzie być liczebność i struktura słuchaczy poszczególnych wydziałów. Na wydziale rolnym osoby noszące polskie nazwiska szlacheckie stanowiły 80% słuchaczy, osoby o nazwiskach obcych (głównie także szlacheckich) tylko 8%, ale na wydziale handlowym osób noszących polskie nazwiska szlacheckie było 60%, gdy osób o nazwiskach obcych (głównie żydowskich) 19%, a wraz z osobami o polskich nazwiskach plebejskich - 40%. Wydział rolny należał więc do wydziałów “szlacheckich“, handlowy i budowlany w jednakowym stopniu popularne były wśród. Polaków-mieszczan i spolonizowanych Żydów.

Jednakże nawet na tych wydziałach, na których procent mieszczan polskich i Żydów był najwyższy, mimo to przeważały osoby o nazwiskach szlacheckich. Wątpić trzeba, czy wśród właścicieli majtków ziemskich tak popularna była buchalteria i towaroznawstwo, może niektórych przyciągała ekonomia, ale zapewne też niewielu. Przypuszczać więc można, że owi słuchacze wydziału handlowego i budowlanego, noszący nazwiska szlacheckie, to raczej inteligenci pochodzenia szlacheckiego, nie-ziemianie. i ze faktyczny udział ziemian bliski był różnicy liczebności osób o nazwiskach szlacheckich na wydziale rolnym i na wydziale handlowym, tj. wynosił 20-30% wszystkich studentów-Polaków. Informacje o posiadanych majątkach są więc zapewne wiarygodne i kompletne - taki właśnie procent słuchaczy-Polaków wymieniają spisy jako właścicieli ziemskich.

Jeszcze jedna informacja wydaje się potwierdzać takie przypuszczenia. Oto spośród tych, którzy rozpoczynali studia na wydziale handlowym, ukończyło je ponad 70%, spośród przyjętych na wydział rolny - tylko 54% 27. Dla pierwszych, nie mających innych źródeł dochodu prócz pracy zarobkowej, ukończenie studiów stwarzało możliwości polepszenia bytu, drudzy łatwiej mogli pozwolić sobie na przerwanie studiów, dyplom bowiem mniej wpływał na ich sytuację materialną.

Faktycznie wiec wśród polskiej społeczności studenckiej w Rydze najliczniejsi byli inteligenci pochodzenia szlacheckiego, dopiero po nich szli ziemianie, a po nich zaś mieszczanie Polacy i Żydzi z tym, że na wydziale handlowym zajmowali oni drugie miejsce.

W literaturze spotkać można opinię, według której polskie środowisko studenckie w Rydze “trzymało się zdala od polityki, nie podzielało poglądów Narodowej Demokracji i postępowców'' 28. Opinia taka wydaje się niesłuszna. Istotnie, w pierwszym okresie studenci polscy w Rydze trzymali się razem, występowali solidarnie mimo braku legalnej, jednoczącej ich organizacji.

Gdy tylko liczba ich się zwiększyła, gdy obok ziemian pojawili się synowie żydowskich kupców, gdy z Warszawy dochodzić zaczęły echa działalności organizacji studenckich, różnicująca się struktura ryskiej grupy studentów polskich dała znać o sobie. Powstawać zaczęły lub kontynuowały działalność nielegalne lub półlegalne grupy o rożnym stopniu sprecyzowania poglądów i programu - “Związek Polaków Studiujących na Politechnice Ryskiej“, “idealiści“, “Kółko Gąssowskiego“, “lewica“, “centrum“, “prawica“29, a w obrębie tych kółek “nastąpiło zróżnicowanie“ 30.

Zjednoczyć je miała Arkonia, powstała w 1879 r., nie dokonała tego jednak i rożne ugrupowania egzystowały nadal. Większość Polaków i spolonizowanych Żydów należała do Arkonii. Byli jednak i tacy Polacy, którzy woleli korporacje .niemieckie. Narbuttowie należeli do Arktiki, Gliński do Concordii, Klottowie - pamiętni z udziału w powstaniach - do Baltiki i Rubonii. a było takich więcej 31. W samej Arkonii zaczęły się spory na tle dopuszczalności udziału korporantów w życiu politycznym i na tle dopuszczalności krytyki statutu i postanowień władz korporacji. Już po czterech latach istnienia korporacji nastąpił więc w niej rozłam - secesjoniści utworzyli w 1883 r. drugą polską korporację. Welecję, grupującą głównie żywioł mieszczański, bardziej demokratyczny, endecki, gdy w Arkonii pozostali głównie ziemianie, konserwatyści, zwolennicy polityki realnej. Nie był to koniec tarć, odzywały się one co jakiś czas i później, m.in. na tle udziału korporantów w manifestacjach organizowanych w 1904 r. jako wyraz “poparcia przez społeczeństwo wojny z Japonią“ 32. Korporacji groziło zamknięcie z racji absencji w tych manifestacjach, mimo to w 1905 r. miał miejsce nowy rozłam na tle stosunku do wydarzeń rewolucyjnych 33. Faktycznym tłem były jednak sympatie polityczne i społeczne, wydarzenia zewnętrzne odgrywały jedynie rolę katalizatora konfliktów. Spory przybierały tak gorący charakter, że byli i tacy, których musiano odwieźć do lekarza 34.

Niektórzy nawiązywali kontakty z ruchem socjalistycznym lub z Zetem, inni odżegnywali się od wszelkiej działalności politycznej, nieco spóźnieni organicznicy koncentrowali się całkowicie na pracy samokształceniowej, wzbogacaniu znacznej biblioteki. Najbardziej radykalni tworzyli nowy, półlegalny Związek Dzikich, na tle stosunku do kwestii narodowej i do kwestii społecznej rysował się podział na “narodowców“ i “międzynarodowców“. Równocześnie z rożnych inspiracji podejmowano działania zmierzające do przyjęcia formuły “tolerancji do wewnątrz, solidarności na zewnątrz“, przynosiły one jednak bardzo mierne rezultaty. Na skutek rozbicia polskiego środowiska studenckiego w Rydze, żadne z ugrupowań polskich, które nocami porozumiewały się w mieszkaniu Maksa Bauma, późniejszego łódzkiego fabrykanta, nie odegrały istotniejszej roli w działalności polskich organizacji jakiegokolwiek zabarwienia.

1 W. S. Reymont, Ziemia obiecana, t. l, Kraków 1956, s. 78,

2“Encykłopiediczieskij Słowar“, t. XXXIII, Petersburg 1901, s. 125-127; G. Kiesyritrzky, “Die Entstehung des baltischen Polytechnikums und die ersten 25 Jahre seines Bestehens“ [w:] “Festschrift der Polytechnischen Schule zu Riga zur Feier ihres XXV jährigen Bestehens“, Riga 1887, s. 1-80.

3 “Album academicum des Poiytechnikums zu Riga 1862-1912“, Riga 1912, passim; G. Kiesyritrzky, op. cit., s. 131 i n.

4 “Album academicum“, s. 728; G. Kiesyritrzky, op. cit., s. 20, 42, 54, 64, 73.

5 A. Karbowiak, “Młodzież polska akademicka za granicą 1795-1910“, Kraków 1910, s. 90-105; R. Kołodziejczyk, “Studenci polscy w Instytucie Inżynierów Komunikacji w Petersburgu w latach 1867-1876“ [w:] idem., “Miasta, mieszczaństwo, burżuazja w Polsce w XIX w.“, Warszawa 1979, s. 221-230; “Album academicum“, s. 657.

6 T. Rojewski, “Moje wspomnienia“ [w:] “Księga pamiątkowa Arkonii“, Warszawa 1929, s. 101.

7 “Księga pamiątkowa Arkonii“, s. 9; A. Karbowiak, op, cit., s. 97-99.

8 “Księga pamiątkowa Arkonii“, s. 9 -10; G. Kiesyritrzky, op. cit., s. 80.

9 A. Karbowiak, op. cit., s. 98-99; “Księga pamiątkowa Arkonii“, s. 9-32.

10 “Album academicum“, poz. 3971 - “Hirsz Baruch Kahn aus Kurland“, poz. 3972 - “Mendel Kozen aus Riga“, poz. 3977 - “Aleksander Szapiro aus Riga“, poz. 4002 - “Chaim Babin aus Riga“, poz. 4226 - “Selig Fromhold aus Riga“ i liczni inni.

11 Ibid., poz. 2013 - “Izrael Symchowicz“ i poz. 2109 - “Izak Gidalewicz aus Charkow“, poz. 4232 - “Izrael Gurewicz aus Homel“, poz. 4233 - “Szaja Herman aus Wolynien“ poz. 4190 - “Lejba Sanderichin aus Mohilew“ i liczni inni.

12 Ibid., poz. 2052 - “Jakub Prussak aus Lodź“; poz. 2179 - “Leopold Asterblum aus Warschau“, poz. 2291 - Szaja Goldflam aus Warschau“ i liczni inni.

13 Ibłd., poz. 2280 - “Władysław Borakowski aus Gouv, Petrikau“, poz. 2290 - “Damian Gniazdowski aus Czarnestawie Gouv. Lomscha“ i liczni inni.

14 Ibid., poz. 2286 - “Kazimierz Dobrowolski aus Shitomir“, poz. 2297 - “Lesław Jabłonowski aus Podolien“, poz. 2299 - “Czesław Jasieński aus Gouv. Kowno“ i liczni inni.

15 Ibid., poz. 2340 - “Konstantin Sokołów aus Dwinsk“, poz. 2562 - “Piotr Welżow aus Gouv. Kowno“ i liczni inni.

16 “Album academicum“, s. l-681, 731-748, 827; “Księga pamiątkowa Arkonii“, cz. III, s. l-97; “Księga adresowa byłych wychowanków Politechniki Ryskiej, członków korporacji Arkonii i Welecyi 1905“, Warszawa 1905; W. Wachtsmund, “Geschichte der Fraternitas Baltica zu Riga 1865-1915“, Riga 1922.

17 “Album academicum“, s. 727.

18 Obliczenia na zasadach tych samych co i poprzednie.

19 “Album academicum“, s. 688.

20 R. Plenkiewicz, “Monografia Szkoły Handlowej imienia Leopolda Kronenberga“, Warszawa 1900, s. 25; B. Miklaszewski, “Szkoła Handlowa im. Leopolda Kronenberga“ [w:] “Leopold Kronenberg“, Warszawa 1922.

21 J. Hulewicz, “Studia wyższe młodzieży z zaboru rosyjskiego na uczelniach galicyjskich w latach 1905-7“, ,,Zeszyty Naukowe UJ“, nr 16, 1958, s. 244-245; “Politechnika Lwowska, jej stan obecny i potrzeby“, Lwów 1932, s. 26.

22 J. Fierich, “Studium Rolnicze (1890-1923). Wydział Rolniczy Uniwersytetu Jagiellońskiego“, Kraków 1934, s. 152.

23 Por. m. in. A. Karbowiak. op. cit.; R. Kołodziejczyk, op. cit.

24 “Album academicum“, passim.

25 “Księga adresowa byłych wychowańców“, passim; “Księga pamiątkowa Arkonii“, passim.

26 Na podstawie “Księgi adresowej byłych wychowańców“.

27 Na podstawie “Księgi adresowej byłych wychowańców“.

28 A. Karbowiak, op. cit., s. 369.

29 “Księga pamiątkowa Arkonii“, s. 12-16.

30 Ibid., s. 21.

31 “Album academicum“.

32 “Księga pamiątkowa Arkonii“, s. 32-47.

33 Ibid., s. 44-48.

34 “Księga pamiątkowa Arkonii“, s. 33.

Ireneusz Ihnatowicz

historyk, profesor Uniwersytetu Warszawskiego.



« powrót