> Strona główna > Czytelnia > Księgi pamiątkowe > Księga 100-lecia


II - O życiu czynnej Arkonii


•  

Pieśni Arkonii

•  

Pieśni komerszowe

•  

Tradycje, Zwyczaje



Pieśni Arkonii


I Oficjalna - Hymn Arkonii


Niech z setki młodych piersi głos
W potężny chór zapieje,
Niech nam Arkonia na w wieczny czas
Rozkwita, promienieje!

Niech krzepi serca, kształci myśl,
Rozwija młode ramię,
A żadna troska, żaden cios
Potęgi jej nie złamie !

My syny jej, wśród życia dróg
Okażmy jej się godni,
Dla cnoty miejmy świętą cześć,
A wzgardy głos dla zbrodni !

I w taką uzbrojeni moc
Do walki stańmy z światem,
A każdy dzielny polski mąż
Niech będzie naszym bratem,



II Oficjalna - Pieśń do Barw


Zasiądźmy bracia wszyscy razem w koło,
Będziem śpiewali na barw naszych cześć,
Chcemy serdecznie, trwale i wesoło
Na piersiach naszych ten symbol ich nieść,

Patrzcie, poważny granat tam się czerni,
On nam wierności przypomina dług
Pozostaniemy całe życie wierni,
Wierni celowi prac naszych i dróg!

A tam się w środku biała barwa świeci,
To prawdy znak, więc prawdą będziem żyć,
Prawda ja k orzeł wciąż. ku światłu leci,
Przed nią się cienie i mrok muszą skryć!

Ostatnia barwa to nadziei znak,
Zielona barwa wesoło nam lśni,
Niech nam umaja znojną drogę w świat,
A cel osiągniemy, co w sercach nam tkwi!

Trójkolorowy drogi nasz sztandarze,
Wiedź nas spokojnie pośród życia dróg!
"Prawdą a Pracą" iść nam hasło każe,
Więc idźmy śmiało naprzód, będzie cel nasz i dług.



III Oficjalna - Pieśń Arkony


Od brzegów Rugii sławnej
Rozhowor płynie fal.
O dziejach szumiąc dawnych (bis)
Szmer wspomnień płynie w dal.

Minęły czasy owe,
Gdy Światowida grom,
Druzgocąc wrogów głowy, (bis)
Wszechsłowian bronił dom.

Dziś smutnie szumią fale,
Świątynię zburzył wróg.
Zbeszcześcił on zuchwale (bis)
Arkony święty próg.

Niech wzniosą młode dłonie
Świątyni nowy zrąb,
Niech znów się zazieleni (bis)
Praojców stary dąb!

Praojców stary dąb,
Praojców stary dąb.



Gaudeamus


Solo

Gdy wieczorem marzę sam,
To w mej wyobraźni
Stają widma dawnych lat
Szczęścia i przyjaźni.

Gwar wesołych młodych słów
W głowie mej się cieśni,
Zda się słyszę miły dźwięk
Ulubionej pieśni.

Chór

Gaudeamus igitur,
Iuvenes dum sumus,
Post iucundam iuventutem,
Post molestam senectutem,
Nos habebit humus.


Solo

Złoty sen młodzieńczych lat
Buja ponademną,
Jakby gwiazdek złotych rój
W noc zimową ciemną.

Zda się widzę miasta kształt,
W pustej gdzieś dzielnicy
Stoi stary znany gmach,
Mury mej wszechnicy.

Chór

Vivat academia,
Vivant professores,
Vivat membrum quodlibet,
Vivant membra quaelibent,
Semper sint in flore.


Solo

Dzielnie kroczy hoża młódź,
Pełna ognia, siły,
Iskry sypią się im z ócz,
Ogniem płoną żyły.

I gdzie tylko zjawią się,
Budzą wnet zachwyty,
Dziewcząt rój za nimi śle
Tęsknych ócz błękity.

Chór

Vivant omnes virgines
Faciles, formosae!
Vivant et mulieres,
Tenerae, amabiles,
Bonae, laboriosae.


Solo

Zloty sen młodzieńczych lat
Nie wygaśnie w duszy,
Bo w nim wspomnień złotych rój
Setki znów poruszy.

Nie wyga śnie haseł moc,
Co nas w życiu wiodły
I jak niegdyś krzykniem znów:
Niech przepadnie podły.

Chór

Pereat tristitia,
Pereant osores,
Pereat diabolus
Quivis antiburschius
Atque irrisores.



spis treści ↑


Pieśni komerszowe


Pieśń Otwarcia


Bracia, siądźcie szumnym kołem,
Za przykładem ojców społem,
Chylcie dzbany, wznieście czapki,
Vivat wolnych burszów stan!

Dziewom, w których czystym łonie
Tylko dla nas miłość płonie,
Których cnota nieskalana,
Święcę pełen wina dzban !

Ci, co w pracy wytrwałości,
Snują dla nas nić mądrości,
W nas wszczepiają blask oświaty,
Niech po trzykroć żyją nam!

Ci, co w życia przeszłej chwili
Braćmi w naszym związku byli,
Których związek czci i kocha,
Im poświęcam toast ten!

Bracia, co w dalekim kraju
Dom już własny posiadają,
Zacną żonę, drobne dziatki,
Vivant! niechaj żyją nam!

Braciom, co po życia znoju,
Spoczywają już w spokoju
Pod mogilnym żwirem ziemi,
Wieczny spokój, wieczna cześć!

Lecz dziś błyszczy trunek złoty,
Nie żal czasu do ochoty!
Chylcie dzbany, wznieście czapki,
Vivat wolnych burszów stan !



Pieśń Sztychowania (Zbratania)


Cichną mowy, skłońcie głowy,
Niech umilknie wszelki spór,
Bo w tej chwili uroczystej
Pieśń przyjaźni wiekuistej
Wzleci, wzleci w górę aż do chmur.

Kto nie skłania do słuchania
Serca, głowy, myśli swej,
Ten niech Związku nie bezcześci,
Do oręża rękojeści,
Dłoni, dłoni nie przykłada swej.

Weź w prawicę tę szklanicę,
Za pomyślność Związku pij,
Tym toastem braci witaj,
Lewą ręką za broń chwytaj
I na, i na brzeszczot czapkę wbij.

Teraz śmiało, stal tę białą
Chcę do góry żwawo wznieść,
Czapkę przebić tym orężem,
Być do zgonu dzielnym mężem,
Na mą, na mą poprzysięgam cześć.

Czapkami okryty cały,
Wolna wolnych ludzi broń,
Pójdź tu mój orężu biały
Niech cię ma uściśnie dłoń.

Teraz wspomnij bracie miły.
Już mam przykryć każdą skroń
Oby serca, jak ta broń,
Również nadal czyste były.

Na głowę twą niech ją me złożą dłonie,
Nad nią orężem skłonię,
Niech żyje ten nasz drogi brat,
Kto mu nie sprzyja, diabła wart.
Póki go będziem znali, będziemy go kochali.
Niech żyje ten nasz drogi brat.

A my godne ojców syny,
Starajmy się by ta stal
Tak bez zmazy była w dal,
Jak bez zmazy nasze czyny.

A teraz gdy pieśń kończymy
Spocznij orężu na ten raz,
Aż gdy znowu się zejdziemy,
Gdy nadejdzie znowu czas.


spis treści ↑


Tradycje, Zwyczaje


Ta część Księgi 100-lecia znajduje się w innym miejscu naszego portalu.
Kliknij tutaj, aby obejrzeć.



spis treści ↑