> Strona główna > Czytelnia > Księgi pamiątkowe > Księga 10-lecia


II - "Graliśmy i przegraliśmy"


Na podaniu do koła delegatów, z prośbą o zatwierdzenie Arkonii, mieści się lista, z 21 osoby złożona, które zobowiązały się, w razie jeśli Arkonia powstanie, do niej wstąpić. Oto ich nazwiska:

Antoniewicz Konstanty,
Chałupczyński Stanisław,
Chałlupczyński Kazimierz,
Dornstein Stefan,
Dornstein Stanisław,
Dobrzyński Wolf,
Dziubiński Stefan,
Gebethner Gustaw,
Jakucewicz Antoni,
Liedtke Edward,
Lechowski Karol,

Łącki Kazimierz,
Nussbaum Maksymiljan,
Obrąpalski Emanuel,
Popiel Stanisław,
Rappaport Leon,
Reinstein Albert,
Śmitkowski Alfred,
Wielichowski Stanisław,
Dudrewicz Stanisław
i Symonolewicz Jan.

Tym sposobem Arkonia w dniu 11-ym maja 1879 r. posiadała 66 członków.

W dniu tym atoli wydarzył się fakt pamiętny w dziejach arkońskich. 20 kolegów, którzy, biorąc udział w rozprawach o założeniu korporacyi, stanowili opozycyą, obecnie zmienili swoje zdanie. Niedługo przeto, bo zaledwie dni kilka, trwała ich nieuległość zdaniu większości: "Graliśmy i przegraliśmy," dowodził Daszkiewicz w pięknem przemówieniu, popierajacem, stawiany przezeń i Przewłockiego, wniosek podania się na kandydatów Arkonii. Skutki przegranej sami ponieść chcieli, poświęcając swoje osobiste zdanie, zdaniu ogółu, wcielając własne "ja" w stokroć wznioślejsze "my," jakby w celu zadość uczynienia słowom Koelichena:

"Od dzisiaj wspólne złączywszy siły,
Wspólnie ujmiemy ciężki młot pracy-
Dźwigać będziemy ten ciężar miły,
Za trud i znoje nie prosząc płacy:
Bo w pracy nadzieja lepszej przyszłości."

Tak szlachetny czyn szeroko rozwarł przed nimi podwoje Arkonii i ramiona Arkonów i wkrótce przekonać się owi koledzy mogli, jak nie wielką właściwie była ich ofiara; bowiem rychło przystosować się zdołali do wymagań korporacyjnych, a zespoleni z Arkonią z dnia na dzień widzieli skutki swej pożytecznej i dzielnej pracy dla stowarzyszenia. Wespół też z innymi w "Książce Pamiątek" pozostawili przyszłym pokoleniom życzenie: "Oby fakt ten nie był pojedyńczym wypadkiem w życiu Arkonii, oby duch jedności i zgody zawsze ożywiał jej członków."

Niestety, życzeniom tym nie sądzonem było się ziścić!