V - Na dzień założenia „Arkonji”
Fil. Józef Koelichen - filister założyciel.
NA DZIEŃ ZAŁOŻENIA „ARKONJI".
(Wiersz, wypowiedziany na akcie otwarcia dnia 9/21 maja 1879 roku)
(Z wierszów koleżeńskich
ś. p. Józefa Koelichena, fil. „Arkonji",
które są w posiadaniu Jana Koelichena).
Koledzy — bracia, rozchmurzcie czoła,
Niech pieśń wesoła krąży dokoła,
Szlachetny trunek z ust do ust płynie,
Na dnie kielicha niech troska zginie,
Niech w sercach naszych wesołość gości,
Bo dziś dzień świecim zgody, jedności.
Długo, ach długo pomiędzy nami
Niezgody, kłótnie miały siedlisko,
Różnemi szliśmy, bracia, drogami,
Depcząc miłości zgasłe ognisko:
Lecz dzisiaj w sercach niema już złości,
Bo dziś dzień świecim zgody, - jedności.
Długośmy, bracia, długo błądzili,
Dając kierować sobą prywacie,
I serc szlachetnych bicie tłumili,
Nieprzyjaciela brat widział w bracie
Dzisiaj wygasły już namiętności,
Więc dziś dzień święćmy zgody, jedności.
Przez wichry, burze, wiry, odmęty
Zawinęliśmy w przystań bezpieczną,
Osiągnęliśmy cel wzniosły, święty,
Sterując drogą prawdy odwieczna.
Kiedy więc dzisiaj pierzchły ciemności,
Bracia, dzień święćmy zgody, - jedności.
Nierozerwalnym łańcuchem skuci,
Obchodzim dzisiaj prawdy zwycięstwo.
Dawna niezgoda już nie powróci,
Bo na niej nasze ciąży przekleństwo.
Dzisiaj złączeni węzłem miłości,
Dzień święćmy, bracia, zgody, — jedności.
Nazwa świątyni naszem jest mianem,
W której przed liczne wieki i laty
Na wyspie Rugji, — tam przed bałwanem
Lud nam pokrewny składał obiaty.
Lud to był sławny z swej gościnności.
My dzień święcimy zgody, — jedności.
Dzisiaj „Arkonja" świątynią zgody,
Świątynią będzie nauki, wiedzy:
Składać będziemy w niej ducha płody
Gromadzić skarby ojczystej wiedzy,
Budzić poczucie własnej godności.
Dzień święćmy, bracia, zgody, — jedności.
Od dzisiaj wspólne złączywszy siły,
Wspólnie ujmiemy ciężki młot pracy,
I dźwigać będziem ten ciężar miły
Za trud i znoje nie prosząc pracy:
W pracy nadzieja lepszej przyszłości —
Święćmy dzień dzisiaj zgody, — jedności.
Od dzisiaj, bracia, my przed innymi
Z złotą pochodnią pójdziem oświaty,
Z nią do rodzinnej powrócim ziemi,
Pod biedne włościan wniesiem ją chaty,
Kołatać będziem w imię ludzkości.
Dzisiaj dzień święćmy zgody, — jedności.
"Prawda i praca" — dewizą naszą,
Z którą przejdziemy po życia fali,
Niebezpieczeństwa nas nie nastraszą:
Bo walcząc prawdą — wyjdziem z nich cali.
Nią pokonamy zło, nieprawości.
Bracia, dzień święćmy zgody, jedności.
Wszak bratnie serca w każdej potrzebie,
Wspierać nas będą słowem i czynem:
Ty walczysz za mnie, — a ja za ciebie,
Zwyciężym, bracie, lub razem zginiem;
Do walki stoim już w gotowości,
A więc dzień święćmy zgody, — jedności.
Lecz cóż to, bracia? — chmurka na czole,
Na czole dotąd jasnem osiadła?
— Wzrok mój po waszem puściłem kole,
I wnet ją dusza moja odgadła...
Powróć wesele, powróć radości.
Wszakże dzień święcim zgody, — jedności.
Brak nam ich kilku, — bo zaślepieni,
Lub uniesieni ambicji wirem,
Albo też w szczerość naszą zwątpieni,
Odeszli — serca kryjąc nam kirem.
Rzućmy za nimi słowem miłości
I dzień dziś święćmy zgody, — jedności.
Ach, przyjdzie, przyjdzie jeszcze godzina,
W której prywatę z serca odrzucą,
Dłoń nam uścisną, mówiąc: „nasza wina",
I znowu, znowu do nas powrócą,
O, jakże miłe przyjmiem tych gości,
Dzień święcić będziem zgody, — jedności.
A więc, o, bracia, rozchmurzcie czoła!
Zaćmione troską ostatnią,
„Vivat, „Arkonja" — niech brzmi dokoła
Niech brat uściśnie dłoń bratnią.
Dzisiaj złączeni węzłem miłości,
Święcim dzień wielki — zgody, jedności.
Józef Koelichen.
Ryga, dn. 28 kwietnia 1879 r.